Kobieta w Anglii i powrót do Polski z dzieckiem...
Witajcie dziś chciałam Wam powiedzieć na mojej sytuacji jak to jest gdy kobieta chce wrócić z dzieckiem do Polski z Anglii.
Chcesz wrócić do Polski z dzieckiem? Twój partner bądź ekspartner się nie zgadza... A ty masz już dość tej depresyjnej pogody, braku przyjaciół , brak najbliższej rodziny, języka angielskiego ogólnie całej Anglii?
Oczywiscie są 3rozwiazania takiego powrotu...
1. To poprosić eks partnera żeby się zgodził że nie będziesz mu ograniczać kontaktów z dzieckiem i w ogóle. To jest najłatwiejszy sposób... Ale nie zawsze tak jest...
2. Sposób to pójście do sądu i żeby sąd dał pozwolenie na powrót dziecka do kraju. Te rozwiązanie nie zawsze jest dobre ponieważ sąd angielski patrzy na to by oboje rodziców zajmowało się dzieckiem, żeby dziecko miało kontakt z obojgiem rodziców. A powrót do polski ogranicza ojcu i dziecku kontakt ponieważ już nie może się widywać z dzieckiem co weekend. Nie możesz tez powiedzieć w sądzie że Cię nie stać mieszkać w Anglii i dlatego chcesz wrócić bo tak to odda dziecko ojcu. W tym sposobie może jeszcze sad się nie zgodzić na powrót do Polski i zrobić zakaz dziecku na wyjeżdżanie za granice pomysł wtedy zero wspólnych wakacji zero odwiedzin na święta u rodziny.
Mialam sprawy w Anglii w związku z dzieckiem i nie tylko ja... Poznałam wiele kobiet przez fb co miały takie same problemy co ja. Były samotne nie dawały sobie rady z praca bo niestety dzieci chodzą do szkoły od 9do15 i tylko w tych godzinach można pracowac. Ktoś by powiedzial a w Anglii są przecież benefity dla samotnych matek.Tak oczywiście są benefity ale żeby je dostać musisz pracować przynajmniej 16h tygodniowo. A gdzie taka prace znajdziesz? Tylko na sprzątaniu prywatnych domów ale tu tez jest haczyk... Trzeba mieć swoje auto, No Okey auto nie jest drogie żeby kupić ale same opłaty zjadają człowieka. Dużo kobiet dzwoniło do mnie z płaczem co mają mówić albo żeby je wesprzeć przed kolejna sprawą. Wiele tych kobiet zostało rzucone dla młodszej kobiety a one zostawały zniczym bo to on pracował i zarabiał a ona siedziała w domu. A co najlepsze te kobiety nie znały w ogóle angielskiego miały problemy żeby znaleść adwokatów żeby mówili po polsku a za takich trZeba było dobrze zaplacic.
Dobra przejdźmy do kolejnego punktu który ja wybrałam, niektórzy uważają to za porwanie i ucieczkę ja to uważam za powrót do swojej ojczyzny. Wiedziałam że moja sprawa w Anglii będzie przegrana niestety złożyłam wniosek o powrót dziecka do kraju ale mój były wymyslal niestworzone historie które mi nie sprzyjały. Miał taką bójną wyobraźnie i mowil to z takim przekonaniem że gdybym go nie znała to bym uwierzyła. Na jednej rozprawie poprosiłam o tydzień wyjazdu do Polski do rodziny bałam się że już nie zobaczę ich tak na żywo dopiero jak dziecko skończy 18 lat. Sad się zgodził wyjechałam z Anglii byłam już w Polsce kiedy zobaczyłam rodziców razem z córka poplakalysmy się . Kiedy byłam w Polsce dziecko prosiło mnie i błagało że ona nie chce tam wracać nie chodzic do angielskiej szkoły ona chce być tutaj w Polsce gdzie są jej dziadki i dzieciaki z rodziny. Płakała nocami nie chciała tez wracać bo nie chciała się widywać z ojcem i jego nowa kobieta. Każda matka zrobi wszystko dla swojego dziecka żeby było szczęśliwe nawet jak by to miało psychicznie złamać matkę. Pierwsze co zrobiłam poszłam do adwokata w Polsce i pytanie co dalej jak nie wroce? Jedna odpowiedz to wszystko zależy od ojca dziecka.... Ojciec dziecka kiedy mieszkaliśmy razem miał gdzieś Tosie... nie miał dla niej czasu wiecznie koledzy i nowa miłość. Ale kiedy odeszłam od niego to jemu się zachciało dziecka bo jego nowa miłość chciała mieć dziecko ale chyba jej nie wychodziło...- nie zagłębiamy się w to. Zostałam w tym czasie złożyłam papiery do sądu polskiego o zamieszkanie dziecka przy matce. Niestety sprawa została wstrzymana bo dostałam z głównego sądu zarzuty porwania i przetrzymywania dziecka. Tak on złożył o porwanie dziecka... wiedząc dobrze gdzie jest bo nie ukrywałam tego jego rodzina nawet się z dzieckiem przez ten czas widziała. Miałam już 3 sprawy w Polsce na drogiej sprawie byłby już wyrok ale my twardo z adwokatem że dziecko musi być przesłuchane w końcu ma 6lat i już dobrze wie gdzie i z kim chce mieszkać. W konwencji haskiej jest napisane że jeśli powrót dziecka zle ma wpłynąć na psychikę to trzeba to sprawdzić. No i sedzia musiał się zgodzić na przesłuchanie... Na następnej sprawie dowiedziałam się że dziecko powiedziało że ona nie chce wracać do Anglii bo ona tam nikogo nie ma i czuje się samotna. Psycholog napisał opinie bardzo dobra na moja korzyść. Czekam na kolejna sprawę już z wyrokiem mam nadzieje że się uda i wygram. Bardzo dużo było nerow przez ten czas sąd Polski straszył nas że jeśli nie dojdziemy do rozwiązania a dziecko będzie musiało wrócić do Anglii to pójdzie do rodzinny zastępczej. To była najgorsza myśl na świecie. Ale nie poddawałam się, były mediacje między mną a ekspartnerem... Nic nie dały bo był zawzięty ma wrócić do Angli i koniec i kropka. Odrazu mówię ojciec nie płacić w ogóle alimentów przez poltora roku a tak bardzo chciał dziecko. Wiedział dobrze ze dziecko ze mną było zrzyte. Nie patrzył na dobro dziecka tylko aby mi zrobić na złość bo wiedział ze odebranie dziecka najbardziej mnie zaboli.
Jesli macie taki problem nie wiecie co robic piszcie do mnie na maila zawsze odpisze Uli wesprę kujawska.anita@wp.pl
Napewno napisze jak potoczyła się kolejna sprawa już z wynikiem. Trzymajcie kciuki